wtorek, 27 kwietnia 2010

Oprawiona fairy, monogram na reczniku i mini fotorelacja z jeszcze mniejszej galerii

Przypuszczam,ze w najblizszym czasie proces oprawiania bedzie musial zejsc na dalszy plan...
Oczywiscie fakt, ze "nadrobilam zaleglosci" w dobieraniu ram spowodowany byl wspomniana w poprzednim poscie prezentacja w mojej "mini galeryjce".
A oto przygotowana przeze mnie kolejna praca...



Wybralam rame w odcieniu antycznej bieli...
.
.
.
.
I jeszcze jedna praca, ktorej wyszycie bylo mozliwe dzieki temu,ze pomogla mi Maja ...
Maju...dziekuje...



W oryginalnym wzorze zmienilam jedynie kolory...Do recznika w kolorze ecru zdecydowanie bardziej odpowiednie wydawaly sie beze...




Na koniec moja "mini galeryjka"...:)Musze przyznac,ze wciaz sie rumienie na jej widok...Mimo , stosunkowo niewielkiej powierzchni Pani, ktora zajela sie aranzacja i kompozycja uwzglednila wiele prac. Mialam szczescie,ze udalo mi sie spotkac na swej drodze wielu zyczliwych ludzi.



Musze rowniez wspomniec o tym,ze jestem wlasnie Wam, Moi Drodzy niezwykle wdzieczna za to ,ze wciaz dopingujecie mnie do pracy. Wasze komentarze bardzo motywuja mnie do nieustannego poszukiwania...i realizacji moich czesto "kosmicznych" idei"...



Dziekuje ,ze do mnie zagladacie....Ania




poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Kwiaty i nowa zakladka...

Dzis znow pozwalam sobie zaczac od haftu, ktory udalo mi sie wlasnorecznie oprawic...
Roze cierpliwie czekaly na moment,gdy znajde dla nich cos odpowiedniego...
Szczerze mowiac bylam niezwykle zaskoczona efektem. Moja "wstazeczkowa kombinacja" , ktora poczatkowo wygladala niespecjalnie nabrala wyrazu po oprawieniu. To niesamowite jak bardzo rama moze pomoc...




Ponizej moj kolejny "tworek"...
Staralam sie by moja nowa zakladka byla bardzo kobieca...:)

Teraz na zdjeciu wydaje mi sie dziwnie nieksztaltna,ale w rzeczywistosci mam wrazenie,ze wyglada troszke lepiej.
Jak zwykle do projektu uzylam odrobinke wstazeczki , garsc koralikow, troszke koronki, nici...
Ponadto wykorzystalam wzor manekinu, ktory mozna znalezc tutaj




I jeszcze jedno spojrzenie...tym razem z innej perspektywy...



Zycze wszystkim odwiedzajacym milego tygodnia....Ania



czwartek, 15 kwietnia 2010

I znow damy...

Musze przyznac,ze z niecierpliwoscia czekalam na moment , gdy wreszcie bede mogla pozwolic sobie na oprawienie tego haftu...



Choc wyobrazalam go sobie w znacznie wiekszej ramie... i z passe-partout.... to ostatecznie doszlam do wniosku, ze moglo byc znacznie gorzej... Biorac pod uwage niesamowicie niska cene ramy( byla totalnie przeceniona) i fakt,ze haft oprawilam sama, swiadomie przyznaje,ze ogolny rozrachunek jest zadawalajacy:)

Ponizej moja inna wariacja...





Bardzo polubilam ten wzor i zdecydowalam,ze sprobuje wykorzytac jego niewatpliwa urode do kolejnych prac...




Poczatkowo balam sie tak mocnego kontrastu, mimo wszystko czern z ecru wyglada dosc ciekawie...



Pozdrawiam wszystkich bardzo cieplo...Ania


sobota, 10 kwietnia 2010

czwartek, 1 kwietnia 2010

Silhouettes i zyczenia...

Szczerze mowiac nie wiem od czego zaczac...tak wiele dzieje sie ostatnio w moim zyciu...W zwiazku z wieloma,czesto nieoczekiwanymi wydarzeniami bardzo zaniedbalam nie tylko swoj blog,ale i wizyty na blogach, ktore tak bardzo lubie...Przepraszam i prosze o jeszcze chwilke wyrozumialosci...musze sie ze wszystkim uporac, a gdy tylko przebrne przez wszystko wroce...
Niestety niezbyt wiele przybylo w moim dorobku hafciarskim... Ograniczylam sie jedynie do niewielkich silhouettes i co ciekawe bylam wprost zaszokowana iloscia czasu jaka musialam na nie poswiecic.

.

Te niewielkie dwa hafty wyszylam na bardzo drobnej kanwie i choc w zasadzie uzyskalam to czego sie spodziewalam to musze przyznac,ze kolejny raz nie zdecydowalabym sie na powtorke...:)
I jeszcze jeden profil...




Dosc czesto pojawiaja sie u mnie biele i czernie...W pewnym sensie nie jest to przypadkowe zjawisko. Generalnie niewiele w domu mam przedmiotow w tych kolorach, jest jednak pewna sfera,ktora mam wrazenie zawsze pozostanie bialo-czarna...mam tutaj na mysli moja garderobe....:) Jest totalnie "malobarwna"...bo od wielu,wielu lat wciaz ubieram sie uzywajac kombinacji glownie tych dwoch kolorow(czasem kolor grafitowy pojawia sie przypadkiem:) To bardzo wygodne,bo te dwie barwy idealnie do siebie pasuja...:),a poza tym sa klasyczne i raczej nie wychodza z mody...:)




Ponizej zdjecie zrobione kilka dni temu...Akompaniowalam chorowi,w ktorym spiewa moja corka.
Oczywiscie nie mialam problemu z doborem stroju do imprezy:) Moja szafa pelna jest w koncu eleganckiej czerni:) Sa oczywiscie chwile kiedy mam juz dosc tych kolorow,ale zawsze skruszona do nich wracam. Co ciekawe wszystkie osoby z mojego otoczenia na tyle przyzwyczaily sie do mojego dziwactwa,ze mialam raz jeden przypadek,ze gdy sporadycznie zdecydowalam sie na cudny kostiumik w kolorze lososiowym to spotkalam sie z tym,ze kilka osob po prostu mnie nie poznalo:(



Koncert by niesamowity dzieki cudnie spiewajacym dzieciom,a ja zblizam sie do konca moich dzisiejszych opowiesci...

Moi drodzy...zycze wszystkim pieknych, slonecznych i cieplych Swiat Wielkanocnych...



Wzorek do kroliczkow mozna znalezc tutaj




Related Posts with Thumbnails