Odkrylam w nim niesamowita moc i mozliwosci...co spowodowalo,ze zaczynam z duzym zainteresowaniem przygladac sie innym kolorom...:) Do tej pory w moich wzorach krolowaly szarosoci, a dzis juz tesknie za czyms wiecej...
.
.
Ponizej znane juz wielu osobom sukienki...W zasadzie te po prawej wyszylam jako pierwsza...Choc kazda z nich ma niewatpliwie ten sam fason to jednak roznia sie od siebie...
rzeczywiscie piekny ten fiolet, ja tez coraz bardziej sie do niego przekonuje.
OdpowiedzUsuńTobie rowniez usmiechu zycze,
pozdrawiam
Basia
Kochana ogarnęła Cie kapryśna zaraza ;-) hi hi hi fiolet to magiczny kolor i dlatego ja go uwielbiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się że i Ty go polubiłaś, bo oznacza to więcej prac xxx w tym kolorze.
Sukienki wspaniałe !!!
Pozdrawiam Aga
Same piękności :)
OdpowiedzUsuńFiolet, to również i mój ulubiony kolor (od pewnego czasu). A drobiazgi przez ciebie wykonane jak zwykle sliczne.
OdpowiedzUsuńTwoje hafty są chyba najpiękniejsze jakie widziałam w sieci! Mam je w pamięci.
OdpowiedzUsuńFIOLETY BYWAJA ZARAZLIWE ;;)))CZYZBY CIE DOPADŁO;;))) sliczne hafciki...jak wszystko...
OdpowiedzUsuńLavendy brak..do kmpl...;;)))SUPER
Fiolet to mój ulubiony kolor:)))własciwie moja szafa składała się z fioletów w różnych odcieniach:)teraz doszedł czarny,ale tylko z potrzeby chwili:)
OdpowiedzUsuńTwoje prace powalają mnie - jak zawsze :) Pięknie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie, odcień tego fioletu jest niezwykle piekny... a może to Ty tak pięknie potrafisz odnajdywać ten urok kolorów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Cię Aniu.
Od zawsze lubiłam nosić się w fiolecie,zwłaszcza tym bardzo ciemnym.Nigdy jednak nie pomyślałam aby wykorzystać go w swoich wnętrzach.Bardzo podobają mi się Twoje dekoracje.Idealnie wpasowały się do wrzosów,których teraz wszędzie pod dostatkiem.Moje ulubione to te w różnych odcieniach fioletu.
OdpowiedzUsuńŚciska Was serdecznie:)))
Jakiś czas temu mnie też za zarażliwa (fioletowa) choroba dopadła. Aniu ja zwylke stworzyłaś śliczne drobiazgi.
OdpowiedzUsuńUściski.
Moje Drogie...dziekuje...ciesze sie,ze podzielacie moje zainteresowanie fioletami...:)Nie wyobrazacie sobie jak milo czytac tak sympatyczne komentarze.
OdpowiedzUsuńPati...masz racje lawenda idealnie pasuje do dzisiejszego posta.
miło miło :) więc i ja jeden dołożę :)
OdpowiedzUsuńśliczny odcień fioletu wybrałaś a i piękne rzeczy stworzyłaś :))
Fiolet to kolor spirytualnego dojrzewania, to kolor uduchowienia.Jest zwiazany ze zmyslem artystycznym, pomaga zwiekszyc kreatywnosc. Ma uspokajajace dzialanie. Jest kolorem najwyzszej, siodmej czakry...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień fioletu, rzeczywiście. :)
OdpowiedzUsuńjaka kreacja,czasami marzy mi sie prawdziwy bal w takiej sukni i barokowa muzyka ;)
OdpowiedzUsuńAniu u mnie zaczał królować fiolet,tak mi plątał się po głowie,aż powstała jedna fioletowa ściana,dodałam trochędrobiazgów w tymże kolorze,lawendę,wrzos i fiołki i oto marzenie się spełniło.Aniu wie nie tylko te same obrazki w tym samym czasie,ale i kolor.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiekne te Twoje fiolety.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDear Penelopis, on my blog
OdpowiedzUsuńhttp://angelsdustandfeathers.blogspot.com
is award for you! Go and get it! Greetings, Lilly! :)
Aniu kolor fioletowy jest zabójczy, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
OdpowiedzUsuńSama też go lubię, choć stosuję raczej w dodatkach. Hafciki jak zawsze słodkie.
great work
OdpowiedzUsuń