Niestety niezbyt wiele przybylo w moim dorobku hafciarskim... Ograniczylam sie jedynie do niewielkich silhouettes i co ciekawe bylam wprost zaszokowana iloscia czasu jaka musialam na nie poswiecic.
.
Te niewielkie dwa hafty wyszylam na bardzo drobnej kanwie i choc w zasadzie uzyskalam to czego sie spodziewalam to musze przyznac,ze kolejny raz nie zdecydowalabym sie na powtorke...:)
I jeszcze jeden profil...
Dosc czesto pojawiaja sie u mnie biele i czernie...W pewnym sensie nie jest to przypadkowe zjawisko. Generalnie niewiele w domu mam przedmiotow w tych kolorach, jest jednak pewna sfera,ktora mam wrazenie zawsze pozostanie bialo-czarna...mam tutaj na mysli moja garderobe....:) Jest totalnie "malobarwna"...bo od wielu,wielu lat wciaz ubieram sie uzywajac kombinacji glownie tych dwoch kolorow(czasem kolor grafitowy pojawia sie przypadkiem:) To bardzo wygodne,bo te dwie barwy idealnie do siebie pasuja...:),a poza tym sa klasyczne i raczej nie wychodza z mody...:)
Ponizej zdjecie zrobione kilka dni temu...Akompaniowalam chorowi,w ktorym spiewa moja corka.
Oczywiscie nie mialam problemu z doborem stroju do imprezy:) Moja szafa pelna jest w koncu eleganckiej czerni:) Sa oczywiscie chwile kiedy mam juz dosc tych kolorow,ale zawsze skruszona do nich wracam. Co ciekawe wszystkie osoby z mojego otoczenia na tyle przyzwyczaily sie do mojego dziwactwa,ze mialam raz jeden przypadek,ze gdy sporadycznie zdecydowalam sie na cudny kostiumik w kolorze lososiowym to spotkalam sie z tym,ze kilka osob po prostu mnie nie poznalo:(
Koncert by niesamowity dzieki cudnie spiewajacym dzieciom,a ja zblizam sie do konca moich dzisiejszych opowiesci...
Moi drodzy...zycze wszystkim pieknych, slonecznych i cieplych Swiat Wielkanocnych...
Wzorek do kroliczkow mozna znalezc tutaj
Penelopis ja Tobie również życzę WESOŁYCH POGODNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY!!!!
OdpowiedzUsuńTobie rowniez WESOLYCH SWIAT!
OdpowiedzUsuńHafciki zachwycajace.
Z tą czernią mam identycznie jak Ty, o czym już wielokrotnie wspominałam :)
OdpowiedzUsuńNoszę jedynie czerń z nikłymi dodatkami bieli od 16 roku życia!
To faktycznie wygodne, praktyczne i zawsze... modne :)
Życzę Ci cudownych, spokojnych, rodzinnych Świąt.
Aniu hafty są piękne,takie subtelne i pełne elegancji.Króliczki przesłodkie.Bardzo mi się podobają i pozwoliłam sobie skorzystać ze wzorku za który bardzo dziękuję:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego:)))
Thank you for your lovely comment in my blog! :) I love your rabbits! They are wonderful. Thank you for the chart!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuje wszystkim za wizyty i zyczenia. Zycze wszystkim duzo usmiechu na nadchodzace dni...Ania
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja ... :)
OdpowiedzUsuńAniu, przede wszystkim-radosnych,spokojnych Świąt-dla Ciebie i Twoich Bliskich!
OdpowiedzUsuńHafty piękne-z doświadczenia wiem,że te jednobarwne-niby malutkie-naprawdę wymagają wiele pracy.Tymbardziej gratuluję! W kwestii czerni-nigdy nie mogę niczego znaleźc w szafie,bo...wszystko czarne ;-) Mam kilka szarości,ale czerń to mój ulubiony kolor :-) Pozdrawiam,wszystkiego dobrego! PS-przepięknie wyglądasz przy fortepianie. Maja
Spokojnych i radosnych Świąt Ci zyczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bardzo podobaja mi sie Twoje czarne hafty,a kroliki sa slodziutkie,Tobie rowniez weoslych i spokojnych swiat ,oby zmiany u Ciebie byly tylko i wylacznie na lepsze :)
OdpowiedzUsuńTobie też życzę radosnych Świąt :-))
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńSpokojnych i radosnych Swiat i duzo tworczych pomyslow.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWeołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńZdrowych i pełnych spokoju świąt !
OdpowiedzUsuń...nie jesteś jedyna, która lubi czerń...
Wesołych Świąt !!!!
OdpowiedzUsuńJa jestem miłośniczką silhouettes. Niesamowicie podobają mi się te przedstawienia. Kazde z nich pozostawia jakąś tajemnicę, coś do dopowiedzenia.A z garderobą mam to samo, choć bieli własciwie niewiele.Za to kolor w dodatkach lubię.Pięknie przy tym fortepianie.Pozdrawiam poświątecznie:-)
OdpowiedzUsuńPEnelopis Kochana.. 10 godzin lotu samolotem?!
OdpowiedzUsuńMama moja latała zwykle 8...do Australii jest jeszcze dłużej..zatem...domślam się, gdzie prawdodobnie Cię "rzuciło" ...
Tym bardiej serdecznie pozdrwiam Cię)