Praca nad haftem z dziewczynką dobiegła końca...
Obrazek nie jest bardzo duży, gdyż w ostatnim czasie upodobałam sobie wyszywanie na Aidzie 16, często używam 18.
Z perspektywy wykonanej pracy muszę przyznać,że duża ilość 1/4x ,3/4x i backstitch momentami skłaniał do przerw... Mam jednak wrażenie,że niemal każdy wzór(szczególnie, gdy jest dość duży)od czasu do czasu wymaga choćby chwilowego oderwania się... Powrót, po krótkim czasie, bywa jednak bardzo przyjemny...i tak właśnie było w tym przypadku:) Oczywiście nie umniejsza to mojego ogólnego wrażenia,że praca z haftem to najlepszy sposób relaksu pod słońcem...
Dziewczynkę tymczasowo oprawiłam w ramkę, którą docelowo zaplanowałam użyć do mojego kolejnego haftu. "Babska ciekawość" była na tyle silna,że pozwoliłam sobie wykorzystać ją, by na ten moment choć przez chwilkę moja nowa,mała dama zaprezentowała się w korzystnym świetle...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
przepiękny haft
OdpowiedzUsuńwybór ramek to dla mnie zawsze największy problem, nawet już po oprawie mam wrażenie, że wybrałam nieodpowiednią ramkę
dziękuję za odwiedziny, pozdrowienia Ewa
Dziękuję Ewo... Mam podobne dylematy, dlatego większość moich prac jest nieoprawiona, a część z nich po prostu czeka na lepsze czasy...I tak każdego miesiąca moich robótek jest więcej, a ja wciąż zastanawiam się na co się zdecydować...
OdpowiedzUsuńale z drugiej strony bardzo lubię moje prace już na ścianach, większość z nich mam w Polsce więc dwa razy do roku siadam z kubeczkiem kawy na środku salonu i podziwiam nieskromnie swoje poplątane nitki :-)
OdpowiedzUsuńMała dama wyszła ślicznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko.
OdpowiedzUsuńEwo...muszę przyznać,że uwielbiam oglądać prace,szczególnie gdy są to prace innych osób. Wspominam o tym, bo z ogromną przyjemnością obejrzałabym zdjęcia Twojej domowej galerii.
Pozdrawiam serdecznie...