poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Róże...

Nieuchronnie, wielkimi krokami zbliża się koniec lata...i choć formalnie na ten moment przyjdzie nam czekać niemal 4 tygodnie to już dziś pierwsze symptomy jesieni subtelnie próbują przebić się przez niewidoczną granicę...
Już teraz żal mi odpływającego,cudownego okresu...ciepłego słońca...bajecznej zieleni...magii zapachów...kwiatów...i tak... przy okazji moich melancholijnych rozważań przyszedł mi do głowy pewien pomysł...
Zacznę może od obrazka z różami, które wyszyłam kilka miesięcy temu. Oryginalnie pochodzą one z książki, w której można znaleźć przepiękne wzory na poduszki. Ja jednak, mimo iż haft już ukończyłam, zmuszona jestem poczekać na "lepsze czasy" :) i maszynę do szycia , aby móc zrealizować do końca swój projekt...




To właśnie kwiaty stały się inspiracją do mojego nowego projektu, a mała różyczka, którą znalazłam w jednej ze swoich ulubionych publikacji niepostrzeżenie została jego główną bohaterką...:)Pomyślałam,że jej niewielki rozmiar mogę doskonale wykorzystać do ozdobnej nakładki na pokrywkę do słoiczka. Z wyszywaniem uporałam się stosunkowo szybko, przyszyłam do kanwy ozdobną koronkę i raptem mój mały słoiczek zyskał nowe ubranko...





Róze...jestem pewna,że wkrótce zatęsknię za ich zapachem...
Na szczęście jesień potrafi być również czarująca...

11 komentarzy:

  1. Duży obrazek z różami oczywiście piękny, ale ta mała różyczka na słoiczku urocza i zachwycająca.

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękne delikatne hafty
    pozdrowienia Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Lilko,Ewo ogromnie się cieszę ,że spodobały Wam się moje różyczki...

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć uwielbiam złotą jesień , zapachu i widoku róż będzie mi brakowało a wtedy spojrzę na Twoje bo śliczne są jak prawdziwe . Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejne piękne rzeczy stworzyłaś.Pomysł na
    wykorzystanie małego haftu jest genialny.Bardzo
    urzekł mnie ten słoiczek:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nettiko...dziękuję i zapraszam...
    Moniko...miło mi,że moje hafcik przypadł Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuje Aniu za odwiedziny, moja Mama zrobiła kilka - albo kilkanaście firanek na szydełku, trzeba mieć anielską cierpliwość, widząc twoje hafty z milionem konturów myślę, że powinnaś zacząć uczyć się plątania szydełkiem,

    OdpowiedzUsuń
  8. Mała różyczka jest urocza i wygląda równie naturalnie jak ta, która leży obok słoiczka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewo...jestem pewna,że szydełkowanie przypadłoby mi do gustu. Niestety wciąż brakuje mi czasu na naukę...
    Aniu....dziękuję za miłe komentarz...

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, musisz to zobaczyć, pamiętam, że masz ochotę na foranki przez siebie sama plątane http://blogniedzielny.blogspot.com/2009/08/miedzy-szydelkiem-drutem-i-czyms.html
    spadłam z fotelika na widok prac tej dziewczyny
    i jeszcze zbliżenie firanki http://3.bp.blogspot.com/_PJkQ1PQSReA/SnS2HN9gKtI/AAAAAAAAAGU/l922hBXupHs/s1600-h/DSC_0060aa.jpg

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewo...dziękuję za link, firanka jest niesamowita...jak marzenie...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails